Bardzo duży wpływ na znajomość naszego języka ma druga osoba. W rozwoju naszego języka pomocna będzie obecność człowieka. Człowiek jest bytem osobowym. Potrzebuje drugiego do własnego rozwoju. Najbardziej kompletnie ludzie rozwijają się w relacjach. Zgodnie z łacińskim powiedzeniem powinniśmy zmierzać w kierunku ideału: „homo homini sacrum”’ („człowiek człowiekowi świętością”). Może trudno nam przypisać to stwierdzenie do każdego człowieka, którego znamy. Nie każda osoba nam odpowiada. Dlatego mamy wybór z kim chcemy mieć kontakt i gdzie.
Jednak z natury każda osoba nas dopełnia. Czegoś się od bliźniego uczymy. Nawet jak Ktoś nas nie lubi. Pewnie, że nasze poznanie jest lepsze, gdy przebywamy z osobą, która nas zwyczajnie szanuje.
Radość wzajemna wzmacnia naszą intelektualną poznawalność. Lepiej chłoniemy wiedzę. I tak też jest z naszą znajomością języków obcych. Najlepiej się rozmawia na tematy, w których czujemy się mocni. W relacjach z „fajną” osobą pojawia się zdrowa rywalizacja, która nas nie cofa a rozwija. To bardzo motywuje. Samodzielne uczenie łatwiej realizować przez pracę z „papierem”. Natomiast w relacjach priorytetem jest użycie naszych „strun głosowych”. Komunikacja to podstawa i w tym kierunku powinien zmierzać rozwój naszego języka. W szkołach stacjonarnych nie wszyscy poszerzają swój język. Powodów jest wiele. Znacznie lepiej funkcjonują szkoły językowe o małych kilkuosobowych grupkach, które często są bazą do dalszego rozwoju. Takie grupki są w „my English School”, gdzie przychodzą osoby, które chcą się uczyć, które poznają ciekawych ludzi o podobnych preferencjach. O wzajemną „dobroć” w relacjach kursantów dbają znakomicie wykształcone i doświadczone lektorki.
![](https://static.wixstatic.com/media/55825b_6aeefab97a404c39b4dfe331c66f2e7f~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_653,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/55825b_6aeefab97a404c39b4dfe331c66f2e7f~mv2.jpg)
Comments